Spacer po wnętrzu Ko Lipe pokazał nam jej drugą twarz – wyspa nie radzi sobie z coraz większą liczbą turystów i śmieciami, które oni produkują. Niedaleko plaży Sunset Beach znajduje się spore wysypisko śmieci, śmieci porozrzucane są również po wnętrzu wyspy. Wyspa Ko Lipe to nie jedyna wyspa archipelagu ze śmieciowym problemem. Problem dotyka także okoliczne wyspy– podczas wycieczek turyści lub organizatorzy wycieczek pozostawiają na plażach i w krzakach opakowania po jedzeniu i puste butelki.
Ciemna strona raju – śmieci na Ko Lipe
Mnóstwo śmieci znajduje się wokół wioski rdzennych mieszkańców Ko Lipe – morskich cyganów Chao Ley, którzy nic sobie nie robią z zalegających wokół śmieci. Pozytyw jest taki, że mieszkańcy i inwestorzy Ko Lipe chyba zaczynają zdawać sobie sprawę z problemu – w grudniu wprowadzili niewielką opłatę środowiskową obowiązującą każdego, kto przybywa na wyspę. Ma ona sfinansować sprzątanie Ko Lipe. Trzymamy kciuki, że się uda i w kolejnych sezonach piękna przyroda Ko Lipe nie będzie zaśmiecona.
Ko Lipe – która plaża jest najczystsza?
Jadąc na wyspę szukajcie noclegu na Sunrise Beach, najlepiej w jej północnej części. To w tej części wyspy jest turkusowa, przezroczysta woda oraz piękne i szerokie plaże, dokładnie takie jakie widzimy na folderach reklamujących Tajlandię. My spaliśmy w Lipe Beach Resort, który bardzo polecamy, obejrzysz go i zarezerwujesz pod tym linkiem.
Niestety Ko Lipe powoli przestaje być skrawkiem raju, na którym znajdziemy święty spokój (takie informacje znaleźliśmy praktycznie we wszystkich przewodnikach i blogach o Tajlandii). Widać to na pozostałych plażach. Pattaya Beach jest wąska i głośna, kilkadziesiąt metrów od brzegów cumują promy dowożące turystów na wyspę, choć trzeba przyznać, że ma cudowny, miękki jak mąka piasek. Brzeg tej plaży pełen jest barów i imprezowych resortów, ostatnią rzeczą jaką możemy tutaj znaleźć to tak często reklamowany święty spokój.
Nie polecamy także Sunset Beach. Fakt, jest cicha, ale ma nieciekawe, wręcz brzydkie wybrzeże i brudny piasek. Jest też położona blisko wspomnianego wyżej wysypiska śmieci i w oddali od Walking Street – każda wycieczka w ten rejon dostarcza nam mało przyjemnej atrakcji w postaci widoku i zapachu śmieci.
Wszystkie posty z podróży po Tajlandii:
Tajlandia
Wszystkie przepisy z Tajlandii:
Kuchnia tajska
Lubisz nasze wpisy? Udostępnij je znajomym i śledź nas na Facebooku i Instagramie!
byłam w tajlandii 3 tyg i w pełni się zgadzam… tam gdzie przebywają turyści plaże są wysprzątane ale długi spacer po plaży może zakończyć się lekkim szokiem. Najbardziej zdziwiła mnie ilość wyrzuconych przez morze żarówek przeróżnej wielkości. Nie jestem pewna czy to wina turystów czy raczej marynarzy, którzy wyrzucają za burtę właściwie wszystko
Obawiam się, że wina leży po stronie wszystkich, zarówno mieszkańców, jak i turystów. Żarówki faktycznie mogą być sprawką marynarzy, szczerze mówiąc, akurat z nimi się nie spotkaliśmy. Ale widzieliśmy ogromne wysypisko śmieci na malutkiej wyspie czy też pudełka i śmieci rozrzucone po niezamieszkałych wyspach, a następnie roznoszone przez małpki i inne zwierzęta po całych ich obszarach. Bardzo przykry widok, mamy jednak nadzieję, że coś się zaczyna zmieniać!