Kuchnia islandzka – jak smakuje Islandia?

przez zlotaproporcja.pl

Chleb wulkaniczny pieczony przez dobę pod ziemią, zupa rybna z mleczkiem kokosowym, krem z homara czy baranie łby – Islandia intryguje nie tylko naturą i krajobrazami. Kuchnia islandzka jest z jednej strony prosta i ograniczona dostępnością składników, z drugiej zaskakuje smakami, których nie spodziewaliśmy się tu znaleźć.

Mózgi, łby i jądra – tradycyjna kuchnia islandzka

O tradycyjnej kuchni islandzkiej krążą legendy. Kiedyś położenie wyspy i ograniczone możliwości transportu, zmuszały Islandczyków do zjadania wszystkich części ryb i zwierząt żyjących na wyspie – mózg, żołądek czy jądra, nic nie mogło się tu zmarnować. Dziś  Hákarl – zgniły rekin, Svið – przepołowiona barania głowa gotowana po usunięciu futra i mózgu, Sursadir hrutspungar – wędzone, baranie jądra czy też statur – mięso, tłuszcz i krew zaszyte w owczym żołądku, nie są daniami, które Islandczyk przyrządziłby sobie na obiad czy kolację. Islandczycy, z którymi rozmawialiśmy mówili wprost, że są one raczej atrakcją dla turystów. Żadnej z tych potraw w restauracjach i sklepach nie znaleźliśmy, ale przyznamy, że też specjalnie ich nie szukaliśmy, skupiliśmy się na tym, co naprawdę smakuje Islandczykom i jak wygląda współczesna kulinarna twarz Islandii.

kuchnia islandii, kuchnia islnadzka, islandzkie potrawy, co zjeść na Islandii; islandzkie specjały; Harðfiskur; suszona ryba; ryby suszone islandia; kuchnia islandii, kuchnia islnadzka, islandzkie potrawy, co zjeść na Islandii; islandzkie specjały; Harðfiskur; suszona ryba; ryby suszone islandia;

Odejście od „kulinarnych osobliwości” nie oznacza oczywiście, że Islandczycy całkowicie zerwali z tradycją. Są potrawy, którymi zajadają się także dzisiaj. Od zawsze, aby zgromadzić zapasy na długą i srogą zimę, ryby solono,  suszono i wędzono. W XV wieku suszona ryba była nawet walutą na Islandii. Harðfiskur, czyli właśnie suszona ryba (najczęściej dorsz), jest dziś niemalże równie popularna jak islandzki hot dog. Kupisz ją na każdej stacji benzynowej. Smakuje trochę jak rybne chipsy, jest niezwykle sycąca, pożywna i, co najważniejsze niezwykle smaczna! Dużo lepsza niż  portugalski bacalhau. Żałujemy, że przywieźliśmy ze sobą tylko jedno opakowanie, zeszło bardzo szybko. Równie popularny jest skyr, kremowy twaróg produkowany z odtłuszczonego zsiadłego mleka. Niestety nie udało nam się znaleźć go w tradycyjnej postaci. Ten kupowany w sklepie smakuje jak nasz serek homogenizowany, ma też podobną konsystencję. Różni się za to zawartością tłuszczu.

kuchnia islandii, kuchnia islnadzka, islandzkie potrawy, co zjeść na Islandii; islandzkie specjały; Rugbrauð; islandzki chleb wulkaniczny; kuchnia wulkaniczna;

Rugbrauð. – chleb wulkaniczny

Rugbrauð – islandzki chleb wulkaniczny

Naszą największą ciekawość wzbudził Rugbrauð. Ten tradycyjny, islandzki chleb wulkaniczny, nazywany także lava bread, piecze się w podziemnej, geotermalnej piekarni, gdzie temperatura ziemi i podziemnych źródeł sięga 100 stopni. Ciasto chlebowe wlewa się do garnka, szczelnie zamyka, zakopuje metr pod ziemią i zostawia na 24 godziny. Pod ziemią chleb piecze się, a może raczej gotuje, na gorącej, wulkanicznej parze. Po upływie doby i wykopaniu garnka, rugbrauð jest gotowy. Jak wygląda taka podziemna piekarnia zobaczysz na tym filmiku:

Rugbrauð smakuje wyśmienicie, ale zupełnie inaczej niż tradycyjne, europejskie pieczywo. Głównym składnikiem chleba wulkanicznego jest mąka żytnia, to ona nadaje mu charakterystyczny, słodki posmak. Dlaczego żyto? Bo jest mniej wymagające niż pszenica i łatwiejsze w uprawie w surowych, islandzkich warunkach w porównaniu do pszenicy. Poza słodkim smakiem chleb różni się także konsystencją, jest zbity i dosyć wilgotny. Chleb wulkaniczny jada się najczęściej z samym masłem, naprawę do niego nic więcej nie potrzeba! Czasem podawany jest z lokalną, wędzoną rybą. Nad jeziorem Myvatn, gdzie jest „wypiekany i gdzie go próbowaliśmy i kupowaliśmy, podaje się go najczęściej z wędzonym pstrągiem.

kuchnia islandii, kuchnia islnadzka, islandzkie potrawy, co zjeść na Islandii; islandzkie specjały; Humar súpa; krem z homara islandia; homar islandia;

Humar súpa – krem z homara ze smażonymi ogonami homara i szczyptą anyżu

Humar súpa i rybne smakołyki

Kuchnia islandzka, z racji swojego wyspiarskiego położenia, bogata jest w dania rybne i owoce morza. Z tych drugich bardzo popularny jest homar i Humar súpa. Krem z homara ze smażonymi ogonami homara i szczyptą anyżu próbowaliśmy w nieprzypadkowym miejscu, mianowicie w restauracji specjalizującej się w daniach z homara w Höfn na wschodnim wybrzeżu, nazywanym islandzką stolicą homara. Krem jest bardzo delikatny i niezwykle pożywny, bardzo smaczny, ale nie możemy powiedzieć, że podbił nasze żołądki. Podobnie jak Humarpizza z homarem marynowanym w czosnku, rukolą i świeżymi pomidorami. Połączenie smaków było bardzo ciekawe, ale do prawdziwej, włoskiej pizzy trochę jej brakowało. Tu mała ciekawostka, pizza bywa na Islandii nazywana także z pizzurem. 

kuchnia islandii, kuchnia islnadzka, islandzkie potrawy, co zjeść na Islandii; islandzkie specjały; Humarpizza; pizza islandia, pizza z homarem;

Humarpizza z homarem marynowanym w czosnku, rukolą i świeżymi pomidorami

Północ Islandii słynie z pysznych ryb – dorszy, łupaczy, łososi, halibutów czy śledzi. W knajpkach w Husavik zjeść można smakowite kawały łososia czy też rybne szaszłyki. Skusiliśmy się także na tradycyjną potrawę rybną – „gniecioną” rybę podawaną z ziemniakami w mundurkach i wulkanicznym chlebem. Mięso dorsza i łupacza jest mielone z ziemniakami, doprawiane solą i pieprzem, a następnie zapiekane w piecu. Danie wygląda jak gniecione ziemniaki i trochę tak smakuję. Jest dosyć mdłe, dużo lepszym wyborem jest kawał świeżej ryby.

kuchnia islandii, kuchnia islnadzka, islandzkie potrawy, co zjeść na Islandii; islandzkie specjały;

Gnieciona ryba podawana z ziemniakami w mundurkach i wulkanicznym chlebem

Prawdziwym rarytasem okazało się za to niezwykle proste i mało islandzkie danie – fish and chips ze świeżo złowionych i rozpływających się w ustach polędwiczek z dorsza. Ale jeżeli myślicie, że łatwo było je znaleźć, to jesteście w błędzie. Poza Rejkiawikiem widzieliśmy je jedynie w Skogafoss i Husavik, a przecież objechaliśmy całą wyspę dookoła. Jak mówią Islandczycy fish and chips to British Tradition and Icelandic Quality, ciężko się z tym nie zgodzić, lepszych nigdzie nie jedliśmy.

kuchnia islandii, kuchnia islnadzka, islandzkie potrawy, co zjeść na Islandii; islandzkie specjały; fish and chips islandia;

Fish & chips

Islandzki street food i kuchenna rewolucja na Islandii

Ale to nie fish and chips, tylko hot dog, nazywany tu pylsurem, jest królem islandzkiego street foodu. Zjesz go na każdej stacji benzynowej, supermarkecie, centrum handlowym czy lotnisku. Podawany z prażoną i świeżą cebulką, słodką musztardą, keczupem, islandzkim majonezem remulade, popijany sodą to prawdziwe danie narodowe Islandczyków. Próbował go nawet Bill Clinton w słynnej budce Bæjarins Beztu Pylsur w starym porcie w Rejkiawiku, okupowanej przez tłumy turystów.

kuchnia islandii, kuchnia islnadzka, islandzkie potrawy, co zjeść na Islandii; islandzkie specjały; hot dog islandia,pylsur; Bæjarins Beztu Pylsur;

Hot dog a raczej pylsur w budki Bæjarins Beztu Pylsur w Rejkiawiku

Do niedawna budki z hot dogami były jedynymi street foodowymi straganami na Islandii. Ale czasy się zmieniają. Po tym jak Islandczycy wyszli na ulicę z garnkami i patelniami podczas kuchennej rewolucji z 2008 roku, zmieniły się islandzkie ulice i jedzeniowe zwyczaje mieszkańców Rejkiawiku. Food courty z prawdziwymi hamburgerami, zupą z homara, tradycyjną zupą mięsną z baraniny zaczęły powstawać jak grzyby po deszczu. Dziś ulice stolicy Islandii kuszą jednym z najlepszych street foodów w Europie i relatywnie niskimi cenami jak na Islandzkie warunki. Za wielki kawał polędwicy dorsza z frytkami płaciliśmy około 42 zł, czyli niewiele mniej niż kilka dni później na trójmiejskim wybrzeżu. Trochę taniej można kupić hamburgera z soczystej wołowiny, pylsur kosztuje 20 zł, a zupa z baraniny około 35 zł.

kuchnia islandii, kuchnia islnadzka, islandzkie potrawy, co zjeść na Islandii; islandzkie specjały; islandzka zupa rybna;

Zupa rybna z curry i mleczkiem kokosowym

Kokosowe naleciałości

Największym zaskoczeniem była dla nas zupa rybna z curry i mleczkiem kokosowym oraz kokosowe naleciałości. Skąd się wzięły kokosy na Islandii? Nie mamy pojęcia. Kokosową zupę rybną widzieliśmy w wielu miejscach, zjedliśmy ją dopiero w Husavik, zamawiając ją przez przypadek – myśleliśmy, że będzie to w końcu prawdziwa zupa rybna. Ale i ta była na bazie mleczka kokosowego. Była naprawdę dobra, ale smakiem kojarzyła się raczej z kuchnią tajską, jadąc na Islandię spodziewaliśmy się czegoś zupełnie innego. Posmak kokosa wyczuwalny jest także w kleinurze, tradycyjnym islandzkim donucie, smażonym w głębokim tłuszczu i kształtem przypominającym nasze faworki.

kuchnia islandii, kuchnia islnadzka, islandzkie potrawy, co zjeść na Islandii; islandzkie specjały; Kleinur;

Kleinur

Próbowaliśmy się dopytywać dlaczego zupę rybną przyrządza się z mleczkiem kokosowym, niestety nikt nie potrafił udzielić nam odpowiedzi. Dowiedzieliśmy się za to, że jest składnikiem jednej z tradycyjnych potraw wigilijnych. Pokrojone w plasterki i ugotowane w mundurkach ziemniaki polewa się sosem z gęstej śmietany, mleczka kokosowego i cukru. W innych wersjach tej potrawy śmietanowo-kokosowym sosem polewa się gniecione ziemniaki lub szynkę. Brzmi mało islandzko, prawda?

kuchnia islandii, kuchnia islnadzka, islandzkie potrawy, co zjeść na Islandii; islandzkie specjały; hot dog islandia, pylsur;

Na koniec kilka słów o Prince Polo. Pamiętacie historię cieszyńskiej kanapki ze śledziem? Opisaliśmy w niej jak islandzkie śledzie trafiły do Cieszyna i skąd wzięło się Prince Polo na Islandii. W pierwszym sklepie, do którego weszliśmy pierwszego dnia w Rejkiawiku, na centralnym miejscu stało Prince Polo. Zapytaliśmy się ekspedientki czy jada nasze rodzime wafelki. Usłyszeliśmy, że jest to jej ulubiony batonik, ponieważ „Prince Polo is so good and so simple”. Potwierdzamy, że prince polo jest najpopularniejszym wafelkiem na wyspie, znajdziesz je praktycznie w każdym sklepie spożywczym, na każdej stacji benzynowej i w zestawach z pylsurami.

Wszystkie posty z podróży po Islandii:
Islandia

Lubisz nasze wpisy? Będzie nam bardzo miło, jeżeli podzielisz się nimi ze znajomymi i zostaniesz naszym stałym czytelnikiem na blogu, Facebooku i Instagramie!

Przeczytaj także

64 komentarze

Łukasz Kędzierski 19 sierpnia 2015 - 19:49

ale pyszności… curry z mleczkiem mniam.

Odpowiedz
Złota Proporcja 19 sierpnia 2015 - 19:59

było dobre, tylko bardziej tajskie niż islandzkie..

Odpowiedz
Alicja Muszynska 8 września 2015 - 22:47

Marzę o zwiedzeniu Islandii i nie tylko chodzi mi o kuchnię irlandzką z jej przepysznymi potrawami z owoców morza, które uwielbiam, a także interesuje mnie ten kraj pod względem klimatycznym, geologicznym, krajobrazowym i kulturowym. Z przyjemnością przeczytam każdy Wasz post o tym pięknym, aczkolwiek nie zawsze przez polskich turystów docenianym kraju.

Odpowiedz
Sleepy 6 listopada 2019 - 01:49

Szczerze mówiąc – nie wiem o co Pani Alicji chodzi.. Trzeba chyba zadać sobie pytanie, czy Pani Alicja wie – o jaki kraj chodzi w powyższym artykule?.. Pani Alicjo, Islandia leży troszkę bliżej koła podbiegunowego niż Irlandia.. Wątpię aby się tam Pani w okresie jesień/zima podobało. Poza zorzą, rzecz jasna. Coś mogę na ten temat powiedzieć, ponieważ mieszkałem tam przez jakiś czas. Pozdrawiam.

Odpowiedz
Krzysztof Toporowski 2 czerwca 2024 - 09:26

Poproszę przepis na humar supa i bitafiskur

Odpowiedz
Henryk Henrykowski 19 sierpnia 2015 - 20:04

brzmi pysznie, ale największą ochotę mam na ten chleb wulkaniczny!

Odpowiedz
Katarzyna Słowik 19 sierpnia 2015 - 20:10

oj, ten jakże ładnie na tym opakowaniu opisany „viking snack” w trudnych chwilach burczybrzucha ratował wręcz życie 🙂 niepozorna suszona ryba, a naprawdę niesamowicie odżywcza i sycąca! chociaż zastanawiało mnie zawsze czy to nie przez jej dość długie żucie 🙂

Odpowiedz
Złota Proporcja 19 sierpnia 2015 - 20:33

Nie tylko przez długie żucie, ale właśnie też przez wartości odżywcze! Każdy kto przyjeżdża na Islandię i udaje się na trekking lub bardziej intensywną podróż powinien od razu zrobić sobie mały zapas suszonej ryby na czarną godzinę!

Odpowiedz
Katarzyna Pięta 20 sierpnia 2015 - 00:11

ostatnio słyszałam że mają otworzyć kierunek na studiach: wiking 😀 pewnie tam można byłoby się nauczyć tak gotować 😛 jednak to chyba w norwegii jak dobrze pamiętam.

Odpowiedz
Złota Proporcja 20 sierpnia 2015 - 09:18

brzmi ciekawie, chętnie na takie studia bym się wybrała!

Odpowiedz
Łukasz Przybyłek 20 sierpnia 2015 - 01:40

suszoną rybą częstowałem znajomych po powrocie… jakoś niespecjalnie mi dziękowali… zapach nie teges czy co ? 😉

Odpowiedz
Złota Proporcja 20 sierpnia 2015 - 06:53

Naszym znajomym smakowało!

Odpowiedz
Tati B. 21 sierpnia 2015 - 12:30

A ja suszoną rybę uwielbiam. Jest to przysmak z dzieciństwa (niezbyt zrozumiany przez moich polskich znajomych :D)

Odpowiedz
zlotaproporcja.pl 21 sierpnia 2015 - 13:10

Ja generalnie także, ale są wyjątki, kiedyś na Krymie zjadłam suszonego kalmara i więcej go do ust nie wezmę! Za to suszonymi rybami z Islandii mogłabym się zajadać codziennie!

Odpowiedz
Paweł Jakubowski 20 sierpnia 2015 - 05:27

Planuję się wybrać na Islandię, więc może skosztuję 🙂

Odpowiedz
Magdalena Bodnari 20 sierpnia 2015 - 05:33

Bardzo dobrze wspominam kuchnię na Islandii. To zupełnie inne smaki, ale przepyszne. A Skyr podbił moje serce na długo!

Odpowiedz
Piotr Goroh 20 sierpnia 2015 - 05:41

Prince Polo mają? , ale suszona ryba na mleku kokosowym do mnie nie przemawia….

Odpowiedz
Justina Meowkovitz 20 sierpnia 2015 - 06:14

Do mnie też zdecydowanie nie przemawia! :O

Odpowiedz
Złota Proporcja 20 sierpnia 2015 - 09:17

to nie była suszona ryba, tylko świeża i do tego krewetki! suszona ryba była tylko w formie suchej przekąski!

Odpowiedz
Złota Proporcja 20 sierpnia 2015 - 09:19

Prince Polo to u nich najpopularniejszy wafelek, tam eksportujemy go najwięcej!

Odpowiedz
Sleepy 6 listopada 2019 - 01:55

Polecam suszoną rybkę w towarzystwie islandzkiego masła (smjor) Tak się ją właściwie jada.

Odpowiedz
zlotaproporcja.pl 7 listopada 2019 - 18:32

Dzięki za cenną wskazówkę! Pozdrawiamy!

Odpowiedz
Meg 5 listopada 2022 - 18:32

Suszona rybę je się z masłem, to w Hiszpanii moczą i gotuja dorsza .A zupy rybne są ze swie6zlowionych ryb.

Odpowiedz
Kamila Anna Napora 20 sierpnia 2015 - 06:10

szkoda tylko, że wegetariańsko łatwo tam nie było 🙁 ale skyr nadrabiał! 😀

Odpowiedz
Darek Jedzok 20 sierpnia 2015 - 06:19

A mnie by właśnie interesowało, jak smakuje ten hakarl… Nawet najbardziej zahartowani wyjadacze twierdzą, że to ekstremalne przeżycie 🙂

Odpowiedz
Złota Proporcja 20 sierpnia 2015 - 09:20

Gdyby gdzieś był, to pewnie skusilibyśmy się, podobno sam zapach już powoduje mdłości!

Odpowiedz
Magda Biskup 20 sierpnia 2015 - 06:19

Brzmi mega egzotycznie!

Odpowiedz
Dominika Krzysiek 20 sierpnia 2015 - 07:59

Nasza córka zajadała się suszoną rybą, ale mnie nie podchodziła zbytnio. Chyba mnie odtrącał jej ostry zapach.

Odpowiedz
Darek Sekula 20 sierpnia 2015 - 15:21

to ja z kuchni islandzkiej tylko to prince polo poproszę 😀

Odpowiedz
Ola Wysocka 20 sierpnia 2015 - 16:14

Taka suszona ryba do piwa chyba fajnie by smakowała:)

Odpowiedz
Evi Mielczarek 20 sierpnia 2015 - 16:47

Ja z Islandii najlepiej wspominam czekoladę! Batony szczególnie, nigdzie mi tak później już nie smakowały 🙂 Podobnie jak woda z kranu 😛 A ryba z frytkami – rewelacja 🙂 Ah no i skyr na śniadanie! I do lukrecjowych cukierków się przekonałam…. i kokos bullary też były fajne, coś jak kiedyś „ciepłe lody” 🙂

Odpowiedz
zlotaproporcja.pl 27 sierpnia 2015 - 10:34

zamiast batonów lepiej zajadać się suszoną rybą 😀

Odpowiedz
Joanna Łukasiewicz 20 sierpnia 2015 - 17:13

z głodu się nie zgnie, a jeszcze jak mają wszędzie Prince Polo 🙂 to już w ogóle nie ma się o co martwić 😀
chlebek ryżowy (ale też i inne rzeczy) chętnię kiedyś spróbuję 🙂

Odpowiedz
Minolek 20 sierpnia 2015 - 18:05

Dzięki Wam wróciła do mnie Islandia, o której – nie bardzo dziś pamiętam dlaczego – marzyliśmy z przyjacielem pół wieku temu. Przyjaciel /pisarz/ lata spędził we Włoszech, ja zaliczyłem dobre pół świata, ale w Islandii nie byliśmy. Fascynujący ten lodowiec! Ładnie opowiedziane pejzaże i naturalistycznie islandzkie przysmaki. Nadzwyczaj naturalistycznie! Już wiem, czego do ust bym nie wziął, gdyby los – w co już wątpię – zdążył obdarować mnie Islandią. Ale opisy pożarłem jednym tchem.

Odpowiedz
Pola Henderson 20 sierpnia 2015 - 19:37

A cos dla wegetarian?…

Odpowiedz
Senka Stojanović 21 sierpnia 2015 - 10:04

a smak chleba?

Odpowiedz
Złota Proporcja 21 sierpnia 2015 - 10:22

jest bardzo dobry, ale smakuje inaczej, niż tradycyjne pieczywo. Ma słodki posmak, przez co można jeść go tylko z samym masłem. Oczywiście mozna też z dodatkami.Nad jeziorem Myvatn podaje się go najczęściej z wędzonym, lokalnym pstrągiem.

Odpowiedz
Tati Belenkova 21 sierpnia 2015 - 11:05

ostatnio jadłam w Warszawie drożdżówki z węglem. Niestety technologii nie znam, ale są właśnie słodkawe, tak jak opisujesz. Była przepyszna (jako alternatywa do bułki w burgerach) i bardzo ciekawa. Może są podobne do tego wulkanicznego chlebku

Odpowiedz
Sylwia Malarska 21 sierpnia 2015 - 10:18

chleb wygląda jak pumpernikiel

Odpowiedz
Złota Proporcja 21 sierpnia 2015 - 10:22

wyglądem przypomina pumpernikiel, ale smakiem już nie 🙂

Odpowiedz
Ibazela Krawczyk 21 sierpnia 2015 - 11:22

Aaaa! niesamowite 😉 Jak zawsze coś przegapię po drodze! Teraz to bym wróciła 😉

Odpowiedz
Katarzyna Bobola 21 sierpnia 2015 - 11:24

Nie jest to chlebem dla kogoś bardzo głodnego, bo nie wytrzymałby tych 24 h 😉

Odpowiedz
zlotaproporcja.pl 27 sierpnia 2015 - 10:31

ale za to potem przez bardzo długo jest świeży!

Odpowiedz
Hania 21 sierpnia 2015 - 12:31

o kurczę, krem z homara! jadłabym!!!

Odpowiedz
Łukasz Przybyłek 21 sierpnia 2015 - 17:31

czarny chleb… smakuje podobnie jak ten litewski albo generalnie te „wschodnie” ???

Odpowiedz
zlotaproporcja.pl 27 sierpnia 2015 - 10:32

smakuje zupełnie inaczej, ma słodki posmak, z masłem można jeść go jako deser 🙂

Odpowiedz
Ania Szymiec 21 sierpnia 2015 - 20:20

Brzmi ciekawie! 🙂

Odpowiedz
Ewa 21 sierpnia 2015 - 23:40

Ta zupa homarowa… pychota, do końca życia nie zapomnę jej smaku 😀 Pylsury też niczego sobie 🙂

Odpowiedz
zlotaproporcja.pl 27 sierpnia 2015 - 10:33

Nam pylsury za bardzo nie smakowały, zdecydowanie wolimy rozpływające się polędwiczki z dorsza! Zupa homarowa też była całkiem niezła!

Odpowiedz
Martyna SKura 23 sierpnia 2015 - 11:09

byłam na Islandii kilka lat temu, ale niestety nie próbowałam. Można to dostać gdzieś w Polsce?

Odpowiedz
zlotaproporcja.pl 27 sierpnia 2015 - 10:32

niestety wątpię, na Islandii nie było tak łatwo go kupić!

Odpowiedz
Kasia Pustelny-Szewczyk 17 września 2015 - 18:44

No to sie ruszymy moze? Warto? 😉

Odpowiedz
Złota Proporcja 17 września 2015 - 20:44

Naszym zdaniem warto! Zwłaszcza jeżeli lubisz naturę i nie straszna Tobie zmienna pogoda!

Odpowiedz
Kasia Pustelny-Szewczyk 17 września 2015 - 20:47

wiem wiem, warto. ale to zimno 🙂

Odpowiedz
Złota Proporcja 17 września 2015 - 20:53

no niestety ciepło nie było, a byliśmy w lipcu i zahaczyliśmy o sierpień, ale jak się ciepło ubierzesz na cebulkę, to dasz radę! Mieliśmy zimowe kurtki i spodnie narciarskie i snowboardowe, przydały się dwa razy!

Odpowiedz
nataliawatras 18 września 2015 - 11:43

Chyba smakowałaby mi ta kuchnia, wydaje się dosyć prosta, a ja przy całym swoim uwielbieniu dla wyszukanych smaków, lubię też proste rzeczy- jak pyszny chleb z masłem:)

Odpowiedz
zlotaproporcja.pl 21 września 2015 - 22:58

To nie jest zwykły chleb, ale z masłem smakuje wyśmienicie 🙂

Odpowiedz
malaiduzywpodrozy 29 września 2015 - 17:35

Svið jest dalej normalnym daniem w Islandzkich domach. Oczywiście nie w stolicy, ale na wsiach i w małych miasteczkach.

Odpowiedz
Marta 6 kwietnia 2016 - 17:06

Hej, a jest szansa ze cokolwiek do jedzenia znajdzie tam wegan? oczywiscie w naszej diecie tradycja jest ogromne ilosci np ziemniakow czy ryzu na pozniejszy obiad, dla nie doinformowanych ta dieta nie opiera sie na salacie i trawie tylko wysoko kalorycznych warzywach, potrawach, dojrzalych owocach rano i generalnie sporych ilosciach na talerzach 😀 trzeba sobie iloscia te kalorie zapewniac

Odpowiedz
zlotaproporcja.pl 7 kwietnia 2016 - 22:07

W kuchni islandzkiej dominuje mięso i ryby. W tym klimacie ciężko jest uprawiać warzywa i owoce, siłą rzeczy w tradycyjnej kuchni nie ma zbyt wielu warzyw i owoców czy wegańskich potraw. To nie znaczy, że nie można kupić w sklepie głównie importowanych warzyw czy owoców, sami kupowaliśmy cukinię, cebulę czy paprykę na grilla. W Rejkiawiku znajdziesz knajpy z np. indyjskim jedzeniem i dania z soczewicy, ale w mniejszych miejscowościach będzie z tym problem, wegańskie jedzenie ograniczy się pewnie do sałatek, ryżu i ziemniaków.

Odpowiedz
Anonim 7 kwietnia 2016 - 22:24

Dzieki za odpowiedz 🙂 kuchnia indyjska odpada dla mnie, dokładnie ziemniaki z pietruszka i cytryna to jest to czego potrzebuje 😀 wiem ze jest klimat, brak drzew i roślin i zimno itd. dlatego fascynuje mnie co ludzie jedza tam poza mięsem i smietana z serem 🙂

Odpowiedz
Bom dia, Portugal 9 lutego 2018 - 11:49

Chętnie spróbowałabym islandzką wersję bacalhau. Ten portugalski mnie nie zachwyca, cała nadzieja w Harðfiskur 😉

Odpowiedz
zlotaproporcja.pl 11 lutego 2018 - 21:20

Nas bacalhau również nie zachwycił, natomiast islandzkimi suszonymi rybami się zajadaliśmy codziennie i całkiem spory zapas przywieźliśmy do domu, daj znać jak Tobie posmakuje jak będziesz na Islandii, pozdrawiamy serdecznie!

Odpowiedz
Meg 5 listopada 2022 - 18:39

Dzis Islanczycy nie robią zupy z suszonych ryb ,swierza rybna i owoce morza może i z mlekiem kokosowym bo na wyspie dużo Tajlandek Filipinek a są miejsca gdzie schodzą często lawiny i gotuje się z tego co w lokalnym sklepie jeśli jest .

Odpowiedz

Zostaw komentarz

[script_23]

Najnowsze wpisy

O nas

Tu Natalia i Łukasz, bardzo nam miło Ciebie poznać! Uwielbiamy jeść, gotować i podróżować. Lubimy naturę i aktywne podróżowanie.

Copyright © zlotaproporcja.pl 2013-2025 | Kopiowanie zdjęć i tekstów bez pisemnej zgody autorów bloga jest zabronione.

Wykryto AdBlocka

Prosimy o wsparcie nas poprzez wyłączenie AdBlockera w przeglądarkach dla naszej strony internetowej.