Od kilku dni odpoczywamy na południu Tajlandii, na Ko Lipe czyli na jednej z wysp Morskiego Narodowego Parku Tarutao. Szukaliśmy miejsca z dala od tłumów turystów i komercji. Trafiliśmy idealnie… W południe słońce niemalże w zenicie, piecze niesamowicie, z okien naszego bambusowego domku widzimy piękne wschodzące słońce, piasek jest biały i miękki jak mąka, a błękitno-turkusowa woda zaprasza do nurkowania.
Na rajskiej wyspie Ko Lipe
Ko Lipe to niewielka wyspa – ma zaledwie 3 km2 powierzchni. Wyspa długo opierała się turystyce, dopiero od kilku lat można na nią dopłynąć szybkim speedboatem, podróż trwa 1,5 godziny, wcześniej zajmowała ponad 6 godzin. Ko Lipe nie ma ani protu ani przystani, dlatego promy i speedboaty dopływają do platform oddalonych o kilkanaście metrów od brzegu wyspy. Następnie trzeba się przesiąść na drewniane łodzie long tail boat, którymi dotrzesz do swojego hotelu od strony wody. Łódki wyglądają bardzo malowniczo na tle turkusowej wody, są powszechnym widokiem na wyspie.
Łatwiejszy dojazd oznacza coraz większą liczbę turystów. O problemach wyspy ze śmieciami, które generują turyści, oraz o tym jaką plażę wybrać przeczytasz w tym poście. Na wyspie nadal nie ma bankomatów, dlatego przed przypłynięciem warto zaopatrzyć się w zapas gotówki. Nie ma także wszechobecnego wszędzie w Tajlandii sklepu 7-eleven. Wszystkie sklepiki, knajpki i życie nocne skupione są wokół drogi łączącej Pattaya Beach z Sunrise Beach nazwanej po prostu Walking Street. Tam udawaliśmy się na wieczorną kolację. Poza plażowaniem możesz wybrać się na nurkowanie i wycieczki na okoliczne wyspy np. Ko Dong, o której pisaliśmy tutaj: Ko Dong i plaża małp – na wyspach wokół Ko Lipe.
Gdzie się zatrzymać na Ko Lipe
Zatrzymaliśmy się w Lipe Beach Resort na Sunrise Beach, który bardzo polecamy. Piękna plaża, przemiła obsługa, fajna restauracja i lobby na plaży. Mieszkaliśmy w bambusowym domku z łazienką i wentylatorem położonym przy samej plaży – domek był prosty, ale posiadał wszystko, co potrzeba, aby spędzić kilka błogich dni w spokoju i z dala od hałaśliwej cywilizacji. Przy otwartym oknie widzieliśmy z łóżka wschód słońca i bajkową plażę z cudownym widokiem na okoliczne wysepki. Plaża w tym resorcie jest jedną z najładniejszych i najczystszych na wyspie. Darmowe wifi jest w restauracji. Lipe Beach Resort obejrzysz go i zarezerwujesz pod tym linkiem. Będzie nam miło, jeśli rezerwując polecany przez nas nocleg skorzystasz z naszego linka – dla Ciebie cena się nie zmieni, a Booking podzieli się z nami swoją prowizją.
Wszystkie posty z podróży po Tajlandii:
Tajlandia
Wszystkie przepisy z Tajlandii:
Kuchnia tajska
Lubisz nasze wpisy? Udostępnij je znajomym i śledź nas na Facebooku i Instagramie!
Bardzo piękną macie podróż tylko pozazdrościc pomysłów i młodości.Uważajcie na siebie bo Tajlandia ma dwie twarze.Łukasz zaprosicie mnie na tę zupkę z mleczkiem kokosowym? Szkoda ,że nie bedzie Was na święta, trochę byście się ochłodzili.Teraz jest minus 4 C.Wracajcie cali i zdrowi .Czekamy na Was.Ciocia Hania
caly czas uwazamy, to nie nasz klimat wiec na wszystko trzeba uwazac.
a moze ciocia do rodzicow wpadnie jak bedziemy robili pokaz zdjec, wtedy bedzie tez wielkie gotowanie po tajsku na woku… zupka tez bedzie i z mleczkiem kokosowym i ostro kwasna z krewetkami :]
buziaki
pozdrawiamy!!
Trafiliście do Raju!!!!!!!!
ale bym dała nura w tą krystaliczną wodę.
dzis bylo nurkowanie!! alec jazda, te kolory, rafy, rybki :] jutro powinny byc jakies zdjecia :]
Wszystko się zgadza poza nazwa resortu . Jesteśmy obecnie na ko lipe w Lipe beach resort i nie ma on bambusowych domków tylko drewniane i wyglądają one całkiem inaczej .
Tak to wyglądało w 2013 roku kiedy byliśmy w Lipe Beach Resort, wtedy spaliśmy w bambusowym domku, który widać na zdjęciach, przez 9 lat wiele mogło się zmienić, także domki. Na zdjęciach na Bookingu faktycznie wyglądaj inaczej. Jak wrażenia z pobytu?
oj , oj ładnie też bym chciał poczuć wiatr we włosach, ahoj przygodo !!
Jędrek chciałby poczuć wiatr w swoich warkoczach ,a ja poczuć smak potraw przygotowanych przez Was,bo po tym kursie to pewnie macie wszystko w jednym palcu.Na tym zdjęciu Natalii z zachodzącym słońcem trzeba było trochę doświetlić jej twarz,może byłby lepszy efekt. A w ogóle skąd w tych bambusowych chatkach mają internet .Czy coś wiadomo o moich klapkach?