Podczas pobytu na Ko Lipe, na jeden dzień wybraliśmy się na wycieczkę na okoliczne wyspy zaopatrzeni w płetwy, maskę i rurkę. Podwodny świat zarówno wokół Ko Lipe, jak i w całym archipelagu Adang, jest przepiękny oraz przebogaty w najróżniejsze ryby, koralowce czy inne morskie stworzenia. Niestety nie udało się nam zobaczyć wielorybów, które wpłynęły między wysepki dzień wcześniej, za to widzieliśmy między innymi false clown anemonefish (pamiętacie uroczą, pomarańczową rybkę z Gdzie jest Nemo?:), lionfish, butterflyfish czy koralowca w kształcie mózgu.
Ko Dong i Plaża Małp
Ko Dong nazywana bywa tajskimi Malediwami. Jej plaże są faktycznie spektakularne. Kuszą białym i miękkim jak mąka piaskiem, turkusową i niesamowicie przejrzystą wodą oraz wyrastającymi z wody kamieniami wyrzeźbione przez setki lat przez otaczające je morze. Do tego na wyspie nie ma ani jednego hotelu, ani kawałka cywilizacji zbudowanej przez człowieka. Jedynymi stałymi mieszkańcami Ko Dong są zwierzęta. Turyści pojawiają się tu jedynie w ciągu dnia, przypływają drewnianymi łódkami, snurkują w krystalicznie czystej wodzie i łapią promienie słońca na pustych plażach na wyspie.
Ko Dong to wyspa małp, można spotkać je w każdym zakątku wyspy. Zerkają na ludzi ukradkiem, czasem skradają się, licząc na coś do jedzenia. Jest jednak jedno miejsce, gdzie małpy kompletnie nie boją się człowieka. Na przepięknej Plaży Małp małpy są tak oswojone z ludźmi, że podchodzą na wyciągnięcie ręki. Pewnie jak ktoś chciałby je pogłaskać, udałoby się mu to bez problemu. Małpy nie dość, że się nie boją podchodzić bardzo blisko, to potrafią bez żadnych zahamować poszukiwać jedzenia. Jedna z małp wskoczyła do naszej łódki i rzuciła się na worek z resztkami jedzenia, robiąc niezły chaos na pokładzie. Była tak niewzruszona i niechętna do opuszczenia łodzi, że trzeba było ją wygonić z łódki hałasem płetw uderzających o burtę.
Wyspa czarnych kamieni
Prawie wszystkie plaże w okolicy Ko Lipe mają piękne, piaszczyste wybrzeże. Prawie, ponieważ jest jedna, która jest całkowitym tego przeciwieństwem. Na wyspie czarnych kamieni nie ma ani grama piasku. Jej plaże pełne są czarnych kamieni. Jaka jest geneza wyspy i skąd wzięły się na niej te kamienie, tego nie wiadomo.
Oto ułamek morskiej fauny i flory, który spotkać można w okolicach Ko Lipe.
Wszystkie posty z podróży po Tajlandii:
Tajlandia
Wszystkie przepisy z Tajlandii:
Kuchnia tajska
Lubisz nasze wpisy? Udostępnij je znajomym i śledź nas na Facebooku i Instagramie!
Ale cudnie!Jak patrzę na te zdjęcia to poprawia mi się humor i jakoś znoszę tę śnieżycę za oknami.Nie zdziwiłabym się gdyby zaczęli puszczać kolędy na te święta.Może mają takie jednorazowe aparaty do zdjęć pod wodą.Podobają mi się te czarne kamienie, ładnie by wyglądały na działce.Uważajcie na siebie.Życzymy Wesołych Świąt i radosnego zając…. małpiątka.Mama
cudnie !!!!!!!!! błazenek czy małpka? jednak chcę małpkę. A teraz na poważnie – te wieloryby to mogły być rekiny wielorybie – też piękne „stworzonka”, już nie mogę się doczekać aż wrócicie.
Znowu jestem pod wrażeniem, taką łódką też bym popływał chyba mieliście sternika. Dlaczego na zdjęciach w tle wychodzi taka mgiełka i źle czyta się przedmioty odległe na drugim planie. Napisz mi jakieś dane godzina wylotu i o samolocie nr rejsu to będę go śledził w internecie. Ahoj przygodo !!
wasze małpki nazywają się makaki jawajskie.