Najpiękniejsze miejsce, które odwiedziliśmy na Sardynii stworzyła natura. Jest nim bez wątpienia Su Gorroppu, najgłębszy wąwóz w Europie. Przez miliony lat rzeźbiły go wody rzeki Rio Flumineddu i licznych górskich potoków wypływających z serca Supramonte, najwyższego szczytu wyspy. Dziś stojąc we wnętrzu wąwozu widzimy błękitne niebo i strzeliste, surowe skały, czujemy zapach gór i potęgę natury. Każdy świergot ptaków odbija się niesamowitym echem od skał – wysokie ściany zwielokrotniają efekt, po chwili słyszymy niepowtarzalną ptasią symfonię.
Jak zwiedzać Su Gorroppu?
To właśnie poniższej ścianie Su Gorroppu zawdzięcza miano najgłębszego wąwozu w Europie. Jej wysokość dochodzi do 500 m. Długość wąwozu nie jest imponująca – wynosi 1,5 km, ale wysokie skalne bloki, liczne zwały kamieni i skalne przejścia sprawiają, że każdy kto znajdzie się w kanionie jest nim zachwycony. W najwęższych miejscach ściany oddalone są o zaledwie 4-5 metrów. Czasami trzeba się przeciskać przez wąskie szczeliny i podciągać na linie.
Kanion podzielony jest na trzy trasy. Pierwszy, zielony odcinek jest najłatwiejszy, co wcale nie oznacza, że jest prosty. Trzeba wspinać się po kamieniach czy pokonać szczelinę ze zdjęcia poniżej. Na kolejnym żółtym odcinku robi się trochę trudniej. Zwały kamieni, po których chodzimy są wyższe i bardziej strome, ale pokonujemy je bez problemu. Ostatnie 500 metrów to szlak czarny, można go pokonywać jedynie z przewodnikiem i z odpowiednim sprzętem, którego niestety nie mieliśmy ze sobą .
Dojazd do Su Gorroppu
Trafić do Su Gorroppu nie jest łatwo. Oznaczenia są fatalne, a na początku nie ma ich w ogóle. W Dorgali trzeba znaleźć zjazd na hotel Sant’Elene, dojechać krętą drogą do hotelu, minąć go i jechać dalej główną drogą wzdłuż winnic i górzystych krajobrazów. Po kilku kilometrach dojeżdża się do bramy wjazdowej, gdzie trzeba zostawić samochód. Z tego miejsca do wąwozu idzie się około 1,5 – 2 godzin w jedną stronę (5 km z różnicą poziomów wynoszącą 650 m). Droga wiedzie przez gęsty las pełen jałowców i pachnących rozmarynowych krzewów, mija szybko i przyjemnie.
Wioska Tiscali oraz domowe sery i wino
Po wyjściu z wąwozu czekała na nas pyszna niespodzianka. Podążyliśmy za niepozornymi, drewnianymi strzałkami podpisanymi „vino e formaggio” (wino i ser). Po 10 minutach leniwego spaceru wyłoniła się przed nami wioska Tiscali, pełna uśmiechniętych i zadowolonych mieszkańców okolicznych miejscowości. Pomiędzy nuraskimi chatami stały drewniane stoły dla gości, beczki w winem, wokół biegały zadbane psy i lśniące koty. W zagrodach kozy i świnie leniwie skubały trawę.
Z górskiej głuszy trafiliśmy w sam środek imprezy. Właściciel o imieniu Angelo usadził nas przy jednym z drewnianych stołów. Zamówiliśmy domowe czerwone wino, oliwki z okolicznych gajów oliwnych oraz deskę własnoręcznie robionej wędliny i koziego sera z pysznym, sardyńskim, cienkim jak opłatek pieczywem carasau. Wędliny i ser wjechały na stół na korkowym drewnie z okolicznego lasu. Wszystko rozpływało się w ustach – był to najlepszy kozi ser, jaki kiedykolwiek jedliśmy. Każda oliwka miała inny kształt i kolor, łączył je niepowtarzalnie świeży smak. Ser i wino wzięliśmy na wynos. Ale to nie wystarczyło. Do wioski Tiscali wróciliśmy kolejnego dnia na kolację i wino 🙂
Informacje praktyczne:
- GODZINY OTWARCIA: Wejście do kanionu możliwe jest w godzinach 10:30 – 17:00.
- BILETY: Wejście do Su Gorroppu jest płatne. Bilet normalny kosztuje 5 euro, bilet ulgowy 3,5 euro. Przy wejściu otrzymujesz kask oraz niezbędne informacje.
- NOCLEG: Spaliśmy w Cala Gonone, do Su Gorroppu przyjechaliśmy samochodem. Noclegi w Cala Gonone wyszukasz pod tym linkiem.
Wszystkie posty z podróży po Sardynii:
Sardynia
Wszystkie posty z podróży do Włoch:
Włochy
Lubisz nasze wpisy? Będzie nam bardzo miło, jeżeli podzielisz się nimi ze znajomymi i zostaniesz naszym stałym czytelnikiem na blogu, Facebooku i Instagramie!
Piękne miejsce, chętnie bym się wybrała 🙂
uwielbiam wawozy! mają w sobie to coś, choc zawsze trochę mam wrażenie, że zaraz zawali mi się coś na głowę 🙂
dlatego w Su Gorroppu obowiązkowo chodzisz w kasku, a ostatnia, czarna część dostępna jest tylko z przewodnikiem i sprzętem wspinaczkowym 🙂
Czy kaski trzeba przywieźć z Polski?
Nie ma takiej potrzeby, kask dostaniesz przy wejściu do wąwozu przy zakupie biletu, dopisaliśmy informację w poście. Pozdrawiamy!
Sardynię zwiedziłam bardzo od strony morza i nawet o istnieniu takiego wąwozu nie miałam pojęcia. Wtedy też Sardynia nie wydała mi się tak atrakcyjna, głównie na tle widzianej wcześniej Korsyki. Ale okazuje się, że po prostu niewiele widziałam..
Na Sardynii najbardziej zachwyciły nas właśnie góry, a nie plaże, a zwiedzaliśmy ją także od strony morza, po górach byliśmy na łódkach i opłynęliśmy północną część wyspy. Na Korsyce wpłynęliśmy tylko do Bonifacio i byliśmy zachwyceni!
Jak zawsze jestem zachwycona.. 🙂 Muszę sie przyznać, że Sardynię do dzisiaj pomijałam w swoich planach.., a raczej zostawiałam na później. Dzisiaj wiem, że już się nie mogę doczekać, żeby tam wyjechać.. Trzeba pozmieniać jakieś plany.. 🙂
jak myślę o Sardynii, to myślę o kitesurfingu i głównie dlatego bym tam pojechała. z drugiej strony uwielbiam górski trekking, wąwozy i te bajki, więc to będzie dobry pomysł na wiosnę 🙂
można połączyć obie rzeczy 🙂 a wiosna to bardzo dobry termin!
wiem, brzmi to jak małe marzenie 🙂
Tylko Flinstonów brakuje :v
łooo, ale super! Wrzucam do pocket
cudne miejsca!
Wnętrze wyspy zapewnia podobną moc atrakcji jak jej przepiękne wybrzeża 🙂
Trochę się zmieniło. Ostatni trzeci odcinek to trasa czerwona nie czarna i nie chodzi o trudność trasy. Kolory nie mają tu znaczenia. Kaski nie są obowiązkowe oraz przewodnik na ostatnim odcinku. Wystarczą dobre buty, trochę obycia ze skałą oraz trochę wyobraźni 👍😊
Mam pytanie, czy można zabrać do tego kanionu dzieci (4 i 6 lat?), no i jeszcze jedno mniejsze w nosidle… Lecimy na Sardynię w kwietniu i bardzo nam zależy żeby go zobaczyć.
Cześć, dzieci 4-6 lat nie sadze aby miały problem z poruszaniem sie po tym terenie, ale nosidlo to juz moze byc ciezko. Czasami sa przewężenia gdzie tylko jedna dorosla osoba moze sie zmieścić aby pojsc dalej wiec powstaje pytanie jak przejsc dalej… :] sprawdziłym na stronie czy sa jakies ograniczenia wiekowe. Pozdrawiamy
Cześć, jesteśmy właśnie na Sardynii, odwiedziliśmy kanion Gorroppu i przy parkingu zauważyliśmy drogowskaz na Toscali, tyle że czas dojścia tam wynosił około 2 godz. Wykończeni po trekingu zrezygnowaliśmy :/ Z Twojego wpisu wynika że dojechaliście tam bezpośrednio autem, dobrze rozumiem ? mogłabyś podpowiedzieć jak tam dojechać aby uniknąć pieszej dwugodzinnej wędrówki ?
Cześć, nigdzie nie pisaliśmy, że dojechaliśmy do Tiscali autem. Za pierwszym razem poszliśmy tam w drodze powrotnej z Gorroppu, za drugim razem podjechaliśmy samochodem do wjazdu do Gorroppu i dalej szliśmy pieszo. Pozdrawiamy!
Piszecie o Tiscali:
„Po wyjściu z wąwozu czekała na nas pyszna niespodzianka. Podążyliśmy za niepozornymi, drewnianymi strzałkami podpisanymi „vino e formaggio” (wino i ser). Po 10 minutach leniwego spaceru wyłoniła się przed nami wioska Tiscali, pełna uśmiechniętych i zadowolonych mieszkańców okolicznych miejscowości”
Jak dokladnie dotrzec w to miejsce z Gorroppu, jakie wyjsciw wybrac, aby faktycznie isc tylko 10 min do wioski?
Pozdrawiam!
Podążaliśmy za drewnianymi tabliczkami „vino e formaggio” polnymi ścieżkami, nie były to oficjalne oznaczenia, od pierwszego znaku szliśmy około 10 minut. W Su Gorroppu byliśmy 5 lat temu, od tego czasu mogło się coś zmienić. Pozdrawiamy!
A skąd informacja, że jest to najgłębszy wąwóz w Europie ;-)?
Byłam w tym roku w tym miejscu no bo będąc na wschodzie Sardynii nie można pominąć największego masywu górskiego. Ogrom skał robi wrażenie i daje do myślenia.
To właśnie góry zrobiły na nas największe wrażenie w tej części Sardynii. Było pięknie i pusto, w odróżnieniu od zatłoczonego w sezonie wybrzeża. Pozdrawiamy!
Super sprawa! Mam pytanie odnośnie podróży po wąwozie z małymi dziećmi (7 i 2). To pierchury i po górach już chodzą (córka sama, w tuli albo nosidle turystycznym) ale nie wiem jak z tym przeciskaniem się przez skały. Widzieliście tak jakiś ludzi z takimi dzieciakami? Będę wdzięczna za pomoc 🙂
Ciężko nam się wypowiedzieć w tym temacie, nie znamy się na wędrówkach z dziećmi 🙂 Nie wiedzieliśmy tam dzieci, ale też ciężko nam jest wyobrazić sobie przeciskanie się przez te skały z dzieckiem w nosidle. Niestety w tym przypadku nie jesteśmy w stanie powiedzieć nic więcej.