Ajanta i Ellora słyną ze świątyń wykutych w skale. Po przekroczeniu ich progów nasuwa się pytanie – jakim cudem wykuto je w litej skale? Znajdują się tam dziesiątki buddyjskich, hinduskich i dżinijskich świątyń pieczołowicie wyrzeźbionych i ukrytych pod skalnym dachem. W jednej skale wykuwano pomieszczenia, rzeźby, kolumny, ornamenty, wejścia do świątynnych jaskiń. Czy jest to możliwe za pomocą dłuta, młotka lub kawałka drewna polewanego wodą?
Ellora – młodszy kompleks świątyń
Wnętrza młodszych (600-1000 rok AD) jaskiń w Ellorze robią piorunujące wrażenie. Tamtejsze świątynie zajmują ogromną powierzchnie i są niezwykle misternie wyrzeźbione. W ukończonych świątyniach dopracowany jest każdy szczegół, Niektóre hinduskie świątynie nie został ukończone, ale dzięki temu możemy zobaczyć jak wyglądały świątynie na wcześniejszych etapach budowy bez ornamentów czy rzeźbionych kolumn.
Kailasa – świątynia „naj” w Ellorze
Hinduska jaskinia numer 16, Kailasa, jest świątynią „naj” w Ellorze, jeżeli nie we wszystkich kompleksach świątyń jaskiniach rozsianych po Indiach. Jest najbardziej znaną, największą, najważniejszą, najpiękniejszą. Cała, wielka góra została zmieniona w jedną z najważniejszych świątyń hinduizmu poświęconą Sziwie. Jest miejscem prawdziwych pielgrzymek – w ciągu około godziny (tak, tyle zajmuje jej zwiedzanie) spędzonej w tej świątyni widzieliśmy co najmniej kilkanaście wycieczek szkolnych.
Kailasa podobno wykuwana była przez 150 lat przez 7000 robotników za pomocą młotów i dłuta, a z wnętrza góry wyniesiono 20 000 ton skały. Podobno, bo tego jak było naprawdę nie wie nikt. Ciężko jest uwierzyć, że tak ogromne i skomplikowane arcydzieło zostało wykonane jedynie za pomocą tak prostych narzędzi.
Podobno wykuwano ją od góry – najpierw usuwano skały spod dachu, a następnie wykuwano bloki skalne w coraz niższych warstwach. Ostatnim etapem były rzeźbienia oraz malowanie fresków ściennych, tych ostatnich jest w Ellorze zdecydowanie mniej niż w Ajancie.
Ajanta i piękne malowidła ścienne
Ajanta jest o kilkaset lat starsza niż Ellora. Wnętrza świątyń w Ajancie nie są tak bogate, jest tam bardzo mało ornamentów i rzeźb, zdobione są przede wszystkim malowidłami ściennymi. Jednak jeżeli przyjrzymy się skale, z której zostały wykonane, zobaczymy, że tam tkwi ich sekret. Jaskinie w Ajancie zostały dosłownie wycięte w skalnej ścianie. I to nie byle jakiej skalnej ścianie, bo w twardym i czarnym bazalcie, podczas gdy w Ellorze wykuwano je w bardziej miękkim piaskowcu na płaskowyżu, a nie na skalnym urwisku.
Po obejrzeniu tych wszystkich zapierających dech w piersiach megalitycznych budowli, jedno jest pewne – nasi dzisiejsi inżynierowie mogliby się sporo nauczyć od starożytnych budowniczych.
Praktyczne wskazówki:
- Wejście do każdego kompleksu kosztowało w 2014 roku obcokrajowca 250 rupii (Hindusi płacą 10 rupii).
- Do Ellory jechaliśmy autobusem , bilet kosztował 30 rupii, podróż trwała około 45 minut, niewiele dłużej jechalibyśmy samochodem. Koszt dzielonego samochodu to 300 rupii, a wynajęcie samochodu bez klimatyzacji na wyłączność to około 1000 rupii za dzień. Ellory nie da się zwiedzić w godzinę czy dwie, wycieczki obejmujące Ellorę i kilka innych atrakcji nie mają sensu.
- Do Ajanty jechaliśmy samochodem wynajętym razem z francuską parą, dzięki czemu zaoszczędziliśmy sporo czasu. Podróż samochodem do Ajanty trwa trochę ponad dwie godziny i kosztuje 500 rupii w wersji dzielonej oraz ponad 2000 w wersji prywatnej. Autobus jedzie niecałe 4 godziny, kosztuje 120 rupii.
- Jeżeli macie tylko jeden dzień na zwiedzanie świątyń, polecamy zwiedzanie Ellory.
- Naszym punktem wypadowym był Aurangabad, przeczytasz o nim w tym poście: Taj Mahal południa Indii i ponad milionowa wioska Aurangabad.
Wszystkie posty z podróży po Indiach:
Indie
Wszystkie przepisy z Indii:
Kuchnia indyjska
Lubisz nasze wpisy? Podziel się nimi ze znajomymi, zostań naszym stałym czytelnikiem i śledź nas na Facebooku i Instagramie!
Ludzkie osiągnięcia nigdy nie przestaną mnie zadziwiać. Szczególnie te sprzed wieków, które w tym momencie zachwycają i wywołują tyle pytań. Ellora i Ajanta to miejsca, które zdecydowanie trzeba zobaczyć, by uwierzyć w możliwości tworzenia czegoś specjalnego przez człowieka 🙂
Cały czas ciężko mi uwierzyć, że te bajeczne rzeźby i detaliczne ornamenty wyszły spod ręki człowieka!
Fascynujące i piękne. Nie wiedziałam nic o tym miejscu i przyznam, że jak niewiele nowo odkrytych zrobiło na mnie ogromne wrażenie, wow! Bardzo, bardzo bym chciała zobaczyć na żywo!
Cieszymy się, że mogliśmy zainspirować i pokazać takie piękne miejsce! Jak będziesz jechać do Indii, pojedź do świątyni koniecznie!
obłędne miejsce i oczywiście jest to niebywałe, że tak dawno ludzie umieli tworzyć tak skomplikowane architektoniczne obiekty przy użyciu tak prostych narzędzi. zafascynowałaś mnie tymi zabytkami w Indiach, dziękuję 🙂
proszę bardzo 🙂 jak tylko kupiliśmy bilety do Indii wiedzieliśmy, że na pewno pojedziemy zobaczyć te świątynie. Są niesamowite!
Aż mi się nie chce przypominać ten cholerny podział na ceny dla swoich i obcych 😉 Pamiętam, że dla odmiany w Chinach, i Chińczycy i obcokrajowcy płacili tyle samo. Dużo!
Miejsce super tak swoją drogą!
Niesamowite miejsce, robi wrażenie! Nigdy o nim nie słyszałam. Gdy wrócę do Indii (a mam nadzieję, że nastąpi to niebawem wpiszę na swoją listę „must see”).
Koniecznie, to miejsce jest jedyne w swoim rodzaju!
Byłam w obu kompleksach jaskiniowych. Magiczne miejsca na ziemi.. z misternie wykonanymi płaskorzeźbami. Ponadto plan ich budowy jest tak przemyślany, iż w niektórych z jaskiń promienie słoneczne dociera do ołtarza, który jest w głębi na około 10 m. Natomiast zbudowany tam system melioracyjny był tak wysoce zaawansowany, ze do tej pory inżynierowie się głowią jak to wykonano w tamtym czasie.
Gorąco polecam
Właśnie wyruszamy, już nie mogę się doczekać żeby to w końcu zobaczyć na żywo.
Super, życzymy udanej podróży! Dajcie znać jak wrażenia i czy coś się zmieniło przez ostatnie kilka lat 🙂 Pozdrawiamy serdecznie!