Szum wodospadów, lazur jezior, dziewicza przyroda i świergot ptaków. Jeziora Plitwickie w środkowej Chorwacji to jedno z tych magicznych miejsc, do których wraca się z przyjemnością. 16 jezior i 92 wodospady zasilane okolicznymi rzekami i podziemnymi źródłami połączone są serpentynami drewnianych mostków i kładek, razem tworzą iście bajkową krainę.
Jeziora Plitwickie – powstanie
Jeziora Plitwickie podzielone są górne (12 jezior) i dolne (4 jeziora), a różnica wysokości pomiędzy nimi wynosi aż 158 metrów. Wodospady i jeziora rozciągają się na długości 8 km i cały czas się zmieniają – piętrzą się i dzielą na nowe wodospady. Dzieje się tak ponieważ wapień obecny w podłożu osadza się na dnie zbiorników i kaskad tworząc tzw. zapory trawertynowe. To właśnie dzięki temu procesowi możemy podziwiać takie niesamowite dzieła natury. Podobne formacje skalne i procesy zachodzą m.in. w amerykańskim Parku Narodowym Yellowstone czy też tureckim Pamukkale.
Jeziora Plitwickie – zwiedzanie
Piękno przyrody burzą ludzie, a raczej ich tłumy. Ponad 10 lat temu, kiedy byłam tu po raz pierwszy, park sprawiał wrażenie dziewiczej enklawy. Z roku na rok jego popularność rosła, a za nią jego komercjalizacja. Dziś można zapomnieć o podziwianiu natury w samotności. Przez większą część trasy jesteśmy otoczeni ludźmi, a na bardziej spektakularnych odcinkach trafimy na mniejsze lub większe zatory. Spokój można znaleźć jedynie na najbardziej peryferyjnych górnych jeziorach. Wystarczy zignorować drogowskazy kierujące do ostatniej stacji naziemnej kolejki i iść dalej przed siebie. Droga wcale nie jest dłuższa, ale jest równie piękna i, co najważniejsze, można ją przebyć w spokoju, delektując się pięknem przyrody.
Jeziora Plitwickie – kąpiel
Podczas krążenia między jeziorami i wodospadami marzyła nam się kąpiel w szmaragdowej wodzie. Niestety na marzeniach się skończyło. Jeziora Plitwickie pięknem i wielkością na pewno przewyższają bośniackie wodospady Kravica, ale to właśnie tam można poczuć naturę na własnej skórze zanurzając się wodzie czy też chłodząc pod naturalnym prysznicem wodospadu. Wielka szkoda, że w Jeziorach Plitwickich nie ma ani jednego wodospadu udostępnionego spragnionym chłodu i lazurowej wody. Wtedy moglibyśmy zanurzyć się w pełni w potęgę natury. Może władze parku przemyślą sprawę i pozwolą zwiedzającym na odrobinę szaleństwa w wodzie?
AKTUALIZACJA:
Władze parku napisały nam, że kąpiele zostały zakazane w 1996 roku, kiedy Światowa Komisja IUCN ds. Obszarów Chronionych wpisała park do II kategorii obszarów chronionych. Uznano wtedy, że kąpiele mogą zaburzyć naturalną równowagę przyrody. W okolicy parku jest wiele krasowych miejsc, w których można się kąpać np. w rzece Korana w Slunju czy też w rzece Una w Bihaću w sąsiadującej Bośni i Hercegowinie.
Informacje praktyczne:
- PARK NARODOWY JEZIOR PLITWICKICH: Jeziora Plitwickie są pierwszym chorwackim parkiem narodowym. Park powstał w 1949 roku, w 1979 roku został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa Unesco. Powierzchnia Parku wynosi 19,5 ha, ale tylko 1 % stanowią jeziora, reszta to lesiste wąwozy, łąki i pastwiska.
- WSTĘP: Bilet normalny kosztuje w lipcu i sierpniu 180 kun (ulgowy 110), w kwietniu, maju, czerwcu, wrześniu i październiku 110 kun (ulgowy 80 kun), w pozostałe miesiące 55 kun (ulgowy 45 kun). W cenie biletu jest przejazd kolejką z górnych jezior do parkingów oraz krótki rejs statkiem po największym jeziorze Kozjak, łączącym górne jeziora z dolnymi.
- PARKING: Za 6-godzinny postój na parkingu zapłaciliśmy około 25 złotych.
- SERY: W okolicach parku w wielu gospodarstwach można kupić pyszne, domowe sery, rakiję i miody. Wystarczy kierować się znakami stojącymi przy ulicach. Za 1,5 kg świeżego i wędzonego sera zapłaciliśmy 50 zł.
Wszystkie posty z podróży do Chorwacji:
Chorwacja
Lubisz nasze wpisy? Będzie nam bardzo miło, jeżeli podzielisz się nimi ze znajomymi i zostaniesz naszym stałym czytelnikiem na blogu, Facebooku i Instagramie!
Zgadzam się z opisem, to cud natury
O matko… Nie znałam, ale rzeczywiście… CUD!
My ostatnio musieliśmy je ominąć, ale kuszą niemal nieprzyzwoicie 😉
takich miejsc nie wolno omijać! Ewa Wilczyńska-Saj
uuu miejsce rewelacja, tylko jakiegoś miejsca na namiot brakuje;)
no niestety brakuje Piotr Goroh
Bylem, widzialem i goraco polecam.
Zapiera dech w piersiach. Rozmyślamy w tym roku o wypadzie w te okolice, dopisujemy do listy…
jeżeli będziecie w okolicy, to koniecznie! Jeżeli kawałek dalej, to także koniecznie 🙂 Darek Jedzok
byłam i pojechałabym raz jeszcze 🙂
Co za kolor! Lazur idealny 🙂
Dobre zdjęcia, podobają mi się. Są takie hmmm nie-wikipediowe:-))
Dzięki! Kolor wody jest bajeczny!
Dzisus, jakie cudne miejsce, te kolory, wodospady. Chciałabym to zobaczyć na żywo… I usłyszeć dźwięk tej wody <3
Ruszaj do Chorwacji! Miejsce jest naprawdę bajkowe 🙂
Zazdroszczę kontaktu z aż takim pięknem. Oszołamia. Pomysleć, ze chcą nam zniszczyć ten nasz glob wysoko postawieni nieudacznicy skaczący sobie do gardeł. Co by komu przeszkadzało życie na cudnej Ziemi? A my zadowalamy się Jeziorakiem i naszą chatką w Jerzwałdzie-Skiroławkach, wiosce mojego zmarłego przyjaciela Zbigniewa Nienackiego /Pan Samochodzik/, który mnie tam zakotwiczył 30 lat temu… Ale już za chwilę Tajlandia! Doczekać się nie możemy.
Drogi sąsiedzie Dziękujemy! Kontakt z natura jest moim zdaniem konieczny, bowiem już dawno żeśmy utracili (jako cywilizacja zachodnia) połączenie z natura. A ten kto traci połączenie z natura traci swoje człowieczeństwo i już nigdy nie będzie szczęśliwy, a szczęście będzie próbował znaleźć w różnorakich materialnych potrzebach, jednak to droga donikąd. Niszczymy ja bez żadnych skrupułów w imię większych wygód, a stoi za tym nasze EGO, które uwielbia – CHCIEĆ. Jako cywilizacja jesteśmy jeszcze jak niemowlę. Głęboko w to liczę, że w końcu się obudzimy i nie będzie za późno… Szybkiego powrotu do zdrowia życzę!! 🙂
Chorwatom udało się, przy ogromnym ruchu turystycznym, zachować naturalną dzikość miejsca. Chwała im za to, że nie dali się zadeptać. Trochę niektóre fotki przypominają Szumy na Tanwi – tylko tu wodospadów takich nie ma a i ruch nieco mniejszy 😉
Też jesteśmy pełni podziwu, że pomimo tych wielkich tłumów, cały czas jest dziko i pięknie!
Byłam tam dwa razy! Pięknie, tylko zawsze są dzikie tłumy turystów 🙂
słyszałam o tym miejscu, że jest wspaniałe. Ale sama niestety nie byłam….
bylam tam 10lat temu,cudo! <3
Cudownie, tak malowniczo! Będziemy jechać przez Chorwację i rozważamy odbicie do Plitwickich Jezior. Przyciąga ich piękno, ale odstraszają właśnie te dzikie tłumy.. Co byście doradzili, jeśli mielibyśmy dotrzeć tam przełom czerwca/lipiec?
Na pewno nie jedźcie tam w weekend,im wcześniej wejdziecie na szlak, tym lepiej. Z rana nie ma jeszcze autokarowych wycieczek. Najspokojniej jest na samym końcu, pójdźcie do stacji nr 3 okrężną drogą, powinniście być wtedy sami!
Piękne zdjęcia – ja niestety jeszcze tam nie dotarłam. Ale faktycznie szkoda, że nie ma nawet jednego miejsca, w którym można byłoby się wykąpać.
Władze parku właśnie nam napisały, że kąpiele zostały zakazane w 1996 roku, kiedy to Światowa Komisja IUCN ds. Obszarów Chronionych wpisała park do II kategorii obszarów chronionych. Uznano wtedy, że kąpiele mogą zaburzyć naturalną równowagę przyrody.
Cudne miejsce. I jak się tu dziwić, że Chorwacja uważana jest za jeden z najpiękniejszych krajów świata! 🙂
Fantastyczne miejsce! Byłam tam dawno, trzynaście lat temu i też nie pamiętam tłumów, chociaż zupełnie pusto na pewno nie było. Chętnie wróciłabym jeszcze raz…
Przez te lata stały się dużo bardziej popularne, ale na szczęście pozostały równie piękne 🙂
Co za cudo! Kiedyś tam w końcu dotrę, motyujecie mnie! A ten ostatni wodospad wcale na taki wysoki nie wygląda przy Was! 😉
to wszystko kwestia perspektywy, ma naprawdę 80 metrów 🙂
Jeziora Plitwickie są magiczne! Byłem tam tego lata po raz pierwszy w moim życiu i to jest cudowne. Polecam odwiedzić Plitvice !!
Również bardzo polecamy! Pozdrawiamy!
Jeziora Plitwickie zdecydowanie są magicznym miejscem w Chorwacji, dlatego zwiedzając ten kraj, koniecznie trzeba je zobaczyć chociaż raz.
To prawda, Jeziora Plitwickie są magiczne! Naprawdę warto je zobaczyć podczas podróży do Chorwacji!