Góry Choczańskie kojarzone są głównie z Wielkim Choczem, jednym z najpiękniej położonych słowackich szczytów. Choć są mało znane w Polsce, kryją w sobie sporo pięknych zakątków i niezadeptanych szlaków. Góry Choczańskie to przede wszystkim zapierające dech w piersiach panoramy Wysokich i Niżnych Tatr oraz Małej i Wielkiej Fatry na szczycie Wielkiego Chocza. To także ruiny najwyżej położonego zamku na Słowacji, malownicze doliny czy też kameralne baseny termalne z widokiem na falujące górskie zbocza. Do tego położone są zaledwie godzinę drogi samochodem od polskiej granicy, czyż nie brzmi to kusząco?
Wielki Chocz – jeden z najpiękniejszych słowackich szczytów
Wielki Chocz to bez cienia wątpliwości jeden z najpiękniejszych słowackich szczytów. Uznawany jest wręcz za najlepszy punkt widokowy na Słowacji. Nie dość, że Wielki Chocz jest położony pomiędzy malowniczymi Tatrami i Fatrami, to jeszcze góruje nad okolicą. Stojąc na szczycie, gdzie nie spojrzysz rozpościera się piękny i niczym niezakłócony widok na inne góry.
Widoki są cudowne i w pełni wynagradzają kilometr przewyższenia, który trzeba pokonać, aby je ujrzeć. Wielki Chocz jest bowiem górą dosyć wymagającą. Choć trasy na szczyt nie są specjalnie długie, to pokonując je wdrapujesz się aż kilometr pod górę, niezależnie od tego którym szlakiem idziesz i gdzie zaczynasz swoje podejście. To podejście i przede wszystkim zejście, czuliśmy następnego dnia w naszych kolanach.
Na Wielki Chocz można wejść z różnych stron kilkoma trasami. Dzięki temu zdobywając go po raz kolejny, nie będziesz się powtarzać, bowiem większość trasy możesz pokonać innym szlakiem. My wybraliśmy szlak z Valaská Dubová, który jest jednym z krótszych. Szlak ten liczy niespełna 5 kilometrów, które pokonujesz w około 3 godziny.
Wielki Chocz – trasa z Valaská Dubová
Po wyjściu z miasteczka kamienista ścieżko prowadzi pośród bardzo przyjemnego lasu do Pośredniej Polany (Stredná poľana). Po wejściu na polanę dochodzisz do rozwidlenia szlaków. Idąc prosto wejdziesz na szczyt szlakiem zielonym, którym my wchodziliśmy. Prowadzi on trochę łagodniej i naokoło, nie ma też na nim żadnych łańcuchów ani innych ubezpieczeń. Są one natomiast na tzw. szlaku zimowym, na który wejdziesz skręcając na rozwidleniu w lewo kierując się za białą tabliczką z napisem „Chocz”.
Podejście z polany jest trochę męczące, ale kiedy doszliśmy na szczyt za sprawą widoków o zmęczeniu kompletnie zapomnieliśmy. Widok jest nie tylko piękny, ale także różnorodny. Z Wielkiego Chocza widać panoramę Wysokich i Niżnych Tatr oraz Małej i Wielkiej Fatry, a także Liptowską Marę. Przy dobrej pogodzie zobaczysz wierzchołek Chopoka oddalony w linii prostej o 26 kilometrów czy też „morze gór” utworzone przez łagodne zbocza sąsiedniej Małej Fatry.
Oto wszystkie szczyty, które można zobaczyć stojąc na Wielkim Choczu wraz z odległościami. Przy dobrej widoczności widać nawet te oddalone o ponad 30 kilometrów.
Zamek Liptowski – ruiny najwyżej położonego zamku na Słowacji
Kiedy doszliśmy na samą górę zamiast zamku ujrzeliśmy zieloną drabinę opartą na skale. To była ostatnia prosta na Zamek Liptowski, czyli Liptovský hrad. Na 993 metrach n.p.m. znajdują się ruiny najwyżej położonego zamku na Słowacji z cudownymi widokami na Wielki Chocz, Góry Choczańskie i Liptovską Marę. Pięknie było także po drodze, bowiem do zamku prowadzi przyjemny, niezbyt trudny i bardzo widokowy szlak. Bardzo piękna trasa, zwłaszcza o złotej godzinie i o zachodzie słońca.
Zamek Liptowski, nazywany także Sielnickim, to dawny zamek królewski wzniesiony w celach obronnych – bronił przede wszystkim Kotlinę Liptowską. Zbudowano go w XIII wieku na rozkaz ówczesnego króla Węgier w miejscu dawnego grodziska z I wieku p.n.e. Ta świetna lokalizacja była doceniana już dwa tysiąclecia temu.
Najpopularniejsza droga do zamku prowadzi z miejscowości Kalameny. Pieszym, żółtym szlakiem idzie się najpierw przez Dolinę Kalameńską, po czym dochodzi do połączenia szlaku żółtego i czerwonego, którym my przyszliśmy. Szukaliśmy krótszej drogi i po prostu znaleźliśmy ja na mapie. Zostawiliśmy samochód na leśnym parkingu oznaczony w nawigacji Cyklotrasa Malatína – Bukovina i weszliśmy na czerwony szlak. Niezależnie od tego, z którego miejsca rozpoczniecie wejście, na zamek wejdziecie finalnie tą samą ścieżką.
Dolina Prosiecka i Dolina Kwaczańska
Doliny Prosiecka i Kwaczańska, położone na obrzeżach Gór Choczańskich uznawane są za jedne z najpiękniejszych słowackich dolin. Nam zdecydowanie bardziej podobała się bardziej malownicza, dzika i urozmaicona Dolina Prosiecka, jej najpiękniejsze momenty to skalne wrota, kładki nad potokiem, piękny wodospad i skalny wąwóz z drabinkami. Większość trasy prowadzi jednak dawnym korytem rzeki i malowniczym lasem pośród pachnących ziół, kwiatów, poziomek oraz malin.
Doliny łączy wielogodzinna pętla o długości 20 kilometrów. Szlaki nie są trudne, a trasę można dostosować do swoich preferencji i możliwości – można je więc przejść za jednym razem lub podzielić na dwa osobne wypady. O dolinach pisaliśmy więcej w tym poście: Dolina Prosiecka i Dolina Kwaczańska – malownicze doliny w Górach Choczańskich. Znajdziesz tam więcej zdjęć oraz opisy szlaków i obu dolin.
Lúčky – baseny termalne z widokiem na Góry Choczańskie
Baseny termalne to jedna z rzeczy, które uwielbiamy na Słowacji. Nie ma nic lepszego po całym dniu chodzenia po górach niż relaks w gorącej, mineralnej wodzie. Najlepiej z pięknym widokiem jak ten w Kúpele Lúčky na Góry Choczańskie. Lúčky okazały się bardzo przyjemne i kameralne, a położone są zaledwie kilka kilometrów od popularnego parku termalnego w Bešeňová. W samym centrum miejscowości Lúčky znajduje się także Wodospad Luczański.
Kúpele Lúčky to dwa termalne baseny – jeden zewnętrzny, drugi wewnętrzny, oraz rekreacyjny basen zewnętrzny z biczami wodnymi. 2-godzinny pobyt dla osoby dorosłej kosztuje 14 euro, dodatkowo płatne są sauny. Jest to świetne miejsce dla osób ceniących ciszę i spokój, są tu przede wszystkim dorośli.
Lepszy wyborem dla rodzin z dziećmi będzie natomiast Bešeňová, gdzie znajduje się park termalny z basenami termalnymi oraz zjeżdżalniami. Wstęp dla osoby dorosłej na cały dzień kosztuje 27 euro, wstęp po godzinie 16.00 25 euro, sauny są dodatkowo płatne. Pełny cennik Bešeňovej znajdziesz tutaj.
Góry Choczańskie – nasze propozycje tras
Trasa 3-dniowa
Pierwszego dnia proponujemy najcięższą trasę, czyli wejście na Wielki Chocz. Jeżeli wyrobisz się czasowo, warto popołudniu lub wieczorem pojechać na baseny termalne. Drugiego dnia wszystko zależy od Twojej kondycji po wejściu na Wielki Chocz. Proponujemy lżejszy dzień z wejściem na Zamek Liptowski. Zamek najpiękniej wygląda o złotej godzinie i o zachodzie słońca. Możesz go połączyć z basenami termalnymi, odwiedzeniem ruin zamku Likava, czyli drugiego zamku w Górach Choczańskich. Niedaleko jest też wpisana na listę Unesco wioska – skansen Vlkolinec. Jeżeli czujesz, że nie dasz rady przejść 20 kilometrowej pętli łączącej Doliny Prosiecką i Kwaczańską, drugiego dnia możesz też przejść Dolinę Kwaczańską i potem pójść na Zamek Liptowski. Trzeci dzień zacznij od Doliny Prosieckiej, jest zdecydowanie ciekawsza i bardziej malownicza. W trasie możesz zdecydować czy robić całą pętlę, czy zawrócić Doliną Prosiecką i pójść np. na termy.
Dzień 1 – Wielki Chocz, Kúpele Lúčky
Dzień 2 – Likava /Kúpele Lúčky / Bešeňova, Zamek Liptowski
Dzień 3 – Dolina Prosiecka i Dolina Kwaczańska
Trasa 2-dniowa
Jeżeli masz tylko dwa dni na Góry Choczańskie, to proponujemy wejść pierwszego dnia na Wielki Chocz, potem zregenerować się w Kúpele Lúčky, a drugiego dnia zobaczyć Zamek Liptowski i Dolinę Prosiecką. Jeżeli starczy Tobie czasu i sił, możesz spróbować zrobić drugiego dnia całą pętlę i zobaczyć także Dolinę Kwaczańską, w tym wypadku zrobisz drugiego dnia prawie 30 kilometrów.
Dzień 1 – Wielki Chocz, Kúpele Lúčky
Dzień 2 – Zamek Liptowski, Dolina Prosiecka, ewentualnie Dolina Kwaczańska
Jeżeli planujesz dłuższy pobyt, to Góry Choczańskie bardzo łatwo jest połączyć z Wysokimi Tatrami, Niżnymi Tatrami, Małą Fatrą (pisaliśmy o niej tutaj: Mała Fatra – małe wielkie góry) czy też Wielką Fatrą. Wszystkie wymienione pasma znajdują się po sąsiedzku i zobaczysz je ze szczytu Wielkiego Chocza.
Informacje praktyczne:
- DOJAZD: Góry Choczańskie najwygodniej jest odwiedzić tak jak my samochodem. Jeżeli wybierasz komunikację publiczną, to do miasta Rużomberk możesz dojechać pociągiem, a następnie poruszać się autobusem. Na pewno przy wejściu do obu dolin znajdują się przystanki autobusowe.
- WEJŚCIA: Zwiedzanie wszystkich naturalnych atrakcji jest darmowe. Płatne są jedynie parkingi przy wyjściu do obu dolin, kosztują one 2 euro za dzień. Za parking w Valaská Dubová przy Wielkim Choczu płaci się ponoć w informacji turystycznej. Była ona jednak zamknięta podczas naszego pobytu.
- NOCLEG: Zatrzymaliśmy się w Dolinie Hrabovo na obrzeżach miasta Rużomberk, które jest dobrą bazą wypadową w Góry Choczańskie i Wielką Fatrę, niedaleko są także Tatry Niżne. W kilku budynkach można wynająć 1 lub 2-pokojowe apartamenty z łazienką i aneksem kuchennym, a także bezpłatnym parkingiem. Spaliśmy w budynku FatraPark 2, który jest położony na uboczu, bezpośrednio nad stawem kąpielowym usytuowane są natomiast Apartmany Hrabovo.
- SERY: Na obrzeżach miasta Rużomberk znajduje się Salaš Krajinka, w którym można kupić pyszne różne wędzone czy też nie owcze sery, masło czy też žinčicę. Obok znajduje się też koliba, w której warto zjeść produkty z ichniejszym serem – bryndzowe haluszki, smażony owczy ser czy też zupę czosnkową z owczym serem, do tego obowiązkowo žinčica. Przy sklepie z serami znajduje się też lokalna piekarnia z wypiekanym na miejscu pieczywem i drożdżówkami, polecamy jagodzianki. Jest to bardzo popularne miejsce, w niedzielę rano wiele serów było już wykupionych. Podobne, bardziej kameralne miejsce znajduje się w Małej Fatrze, pisaliśmy o nim tutaj: Salaš Zázrivá.
Nasze słowackie podróże:
Słowacja
Lubisz nasze wpisy? Będzie nam bardzo miło, jeżeli podzielisz się nimi ze znajomymi i zostaniesz naszym stałym czytelnikiem na blogu, Facebooku i Instagramie!
