Pitigliano w południowej Toskanii nazywane jest miastem na tufie. Choć położone jest na obrzeżach najpopularniejszych, toskańskich szlaków, jest niezwykle malownicze i spokojne. Jeżeli poczujesz przesyt turystami i turystyką w Pienzy czy też Montepulciano, lub po prostu zapragniesz zobaczyć autentyczne, klimatyczne toskańskie miasteczko, pojedź do Pitigliano. Z malowniczej tufowej skały wyrastają średniowieczne budynki, optycznie zlewające się z powulkanicznym podłożem, a jego centro storico to labirynt wąskich uliczek oraz urokliwych i zadbanych zaułków. Tych zaułków nie opanowała jeszcze turystyka, tam cały czas toczy się normalne, codzienne życie. I niech jak najdłużej tak pozostanie.
Pitigliano – tufowa skała i Etruskowie
Pitigliano to nie tylko miasto na tufie, ale także spuścizna Etrusków. Etruskowie jako pierwsi wytyczyli ulice i wznieśli budowle na tufowej skale, na której położone jest dzisiejsze Pitigliano. Tuf to pozostałość po wulkanicznej przeszłości tego regionu. Etruskowie umiejętnie wykorzystywali miękkość skały oraz jaskinie i tunele, wyrzeźbione w niej przez wodę. Przekształcali je w magazyny, sklepy czy też grobowce. Drążyli także własne jaskinie. Grobowce Etrusków i jaskinie zobaczysz nie tylko w okolicy Pitigliano, ale także wokół Sorano i Sovany, dwóch innych miast zbudowanych na tufie, oddalonych od Pitigliano o zaledwie kilka kilometrów.
Po Etruskach do Pitigliano przyszli Rzymianie. Docenili oni położenie na wysokiej, trudnej do zdobycia skale i rozbudowywali miasteczko dalej. W XIII wieku Pitigliano trafiło we władanie wpływowej rzymskiej rodziny Orsini, która przez kolejne stulecia rozwijała miasteczko. Powstała Katedra św. Piotra i Pawła z dzwonnicą będącą zarazem wieżą obserwacyjną oraz renesansowy Palazzo Orsini. W XVI wieku wzniesiono masywną, obronną cytadelę, czyli Fortezzę Orsini, oraz akwedukt Medyceuszy. Pitigliano bywało nazywane także Małą Jerozolimą za sprawą dużej wspólnoty żydowskiej zamieszkującej w tamtych czasach miasteczko.
Centro storico w Pitigliano
Centro storico w Pitigliano ujrzeliśmy najpierw z tarasu widokowego. Budynki sprawiały wrażenie jakby wyrastały z wysokiej tufowej skały, a tuf i kamień, z którego je zbudowano są tego samego koloru. W wielu miejscach skała zlewa się z cegłą zacierając granicę, w której kończy się natura i zaczyna dzieło człowieka. Wyraźnie odznacza się jedynie akwedukt, po którym w jakiś magiczny sposób nie widać upływu czasu.
Choć na mapie centro storico wydaje się być niewielkie i szybkie do zobaczenia, to w rzeczywistości jest jednak zupełnie inaczej. Jego główną osią są dwie ulice – via Roma i via Zuccarelli. Na początku są one dosyć szerokie, ale im bardziej się zagłębiamy, tym robi się węziej i ciaśniej. Tak ciasno, że z podziwem patrzymy na kierowców, których samochody na zakrętach od murów dzielą dosłownie centymetry. Pierwszą rzeczą, na którą zwracamy uwagę są urokliwe zaułki. Znajdują się one na każdym kroku. Są ich tu nie dziesiątki, ale być może i setki. Większość z nich jest pięknie zagospodarowana. Są donice z roślinami i kwitnącymi kwiatami. Choć nie ma tu luksusów, to w zaułkach widać serce oraz dbałość o szczegóły i proste, drobne rzeczy, które tworzą klimat.
Nad uliczkami i zaułkami suszy się pranie. Na schodkach siedzą starsze panie i wymieniają się nowinkami. Pod jeden z budynków podjeżdża Piaggio Ape wypełniony drewnem na opał, a jego kierowca roznosi drewno po mieszkaniach. W historycznym centrum Pitigliano cały czas toczy się normalne życie. Gdzieś obok niego, często zupełnie niezauważenie, spacerują turyści. We wrześniu jest ich naprawdę niewiele. Jest kilka małych sklepów głównie z lokalnymi produktami, kilka knajpek, lodziarni. Nikt nas nie zaczepia i nie zwraca na nas uwagi, możemy więc podpatrzeć jak toczy się tu codzienne życie. Czas biegnie niepostrzeżenie. Po uliczkach spacerujemy prawie dwie godziny.
Bianco di Pitigliano i winne ciastko sfratto
Jadąc lub idąc główną ulicą Pitigliano łatwo jest zauważyć, że wiele dawnych etruskich jaskini wydrążonych w centralnej części miasteczka otrzymało nowe życie. Wiele z nich przekształcono w piwniczki i sklepy z winem. Sprzyja temu chłód i stała temperatura, o czym bardzo dobrze wiedzieli już Etruskowie czy też średniowieczni winiarze. Produkcja wina od wieków była bardzo istotna na tych ziemiach. W okolicy Pitigliano produkuje się białe wino Bianco di Pitigliano. Jest ono delikatne, orzeźwiające i bardzo lokalne, warto je spróbować. Główny szczep to Trebbiano Toscano.
Bianco di Pitigliano dodaje się także do sfratto, lokalnego specjału. Ciasto z dodatkiem wina nadziewa się orzechami, miodem i pomarańczami. Choć brzmi bardzo smakowicie, sfratto nie podbiło specjalnie naszych żołądków. Było ciekawe, ale samo ciasto okazało się twarde. Cóż, nie jest to smak, który będzie nam się śnił po nocach.
Jak zwiedzać Pitigliano i okolice?
Najpiękniejszy panoramiczny widok na centro storico Pitigliano jest z ulicy via San Michele. Od tej strony miasteczko jest oświetlone rano, dlatego warto być w Pitigliano przed południem. Potem tufowe skały i wyrastające z nich budynki zaczynają być ocienione, a o zachodzie słońce jest po drugiej stronie historycznego centrum. Zwiedzanie Pitigliano proponujemy rozpocząć w tym miejscu, zwłaszcza, że znajduje się tu sporo miejsc parkingowych, a następnie skierować się do położonego kilka kroków dalej centro storico.
W okolicy Pitigliano warto odwiedzić dwa inne, wspomniane wcześniej toskańskie miasta na tufie – bardzo klimatyczne Sorano i Sovanę oraz słynne Terme di Saturnia, o których pisaliśmy tutaj: Terme di Saturnia i Bagni San Filippo. Cudowne, gorące źródła południowej Toskanii. Niedaleko znajduje się też Civita di Bagnoregio: Civita di Bagnoregio. Umierające miasto we włoskim Lacjum. oraz umbryjskie Orvieto.
Informacje praktyczne:
- DOJAZD: Pitigliano znajduje się 75 km od Pienzy, 80 km od Montepulciano, 130 km od Sieny, 50 km od Orvieto i 150 km od Rzymu. Najłatwiej dojechać jest oczywiście samochodem. Z Orvieto czy San Quirco d’Orcia można dojechać do Pitigliano bezpośrednim autobusem, ale jeżdżą one bardzo rzadko, a podróż jest o wiele dłuższa niż samochodem.
- NOCLEG: Zatrzymaliśmy się w Villa Etruria Guest House, znajdującym się na obrzeżach miasteczka, niespełna 1,5 kilometra pieszo lub samochodem od historycznego centrum. Jeżeli poruszacie się samochodem, nocleg poza centrum jest dobrym rozwiązaniem, ponieważ tylko mieszkańcy mogą wjechać na teren centro storico. Pokoje w Villa Etruria Guest House są przestronne i w dobrej cenie. Każdy posiada niewielki taras, do dyspozycji gości jest także ogród z altanką. Oczywiście jest też parking dla gości. Link do rezerwacji: Villa Etruria Guest House.
- PARKING: Parking wzdłuż via San Michele kosztuje 1,5 euro za godzinę. Próbując rozmienić pieniądze (nie ma możliwości opłaty kartą) dowiedzieliśmy się, że wystarczy pojechać kawałek dalej, aby za zakrętem koło cmentarza znaleźć parking bezpłatny.
Opowieści z Toskanii:
Toskania
Nasze włoskie podróże:
Włochy
Lubisz nasze wpisy? Będzie nam bardzo miło, jeżeli podzielisz się nimi ze znajomymi i zostaniesz naszym czytelnikiem na blogu, Facebooku i Instagramie!
Toskania to najbardziej malowniczy region we Włoszech